Todd Howard, główny producent gry The Elder Scrolls V: Skyrim, udzielił krótkiego wywiadu serwisowi Joystiq zaraz po odebraniu statuetki dla najlepszej produkcji roku podczas zakończonej gali Spike TV Video Game Awards. W swojej wypowiedzi poruszył między innymi kwestię przyszłych dodatków DLC do tej cieszącej się ogromną popularnością produkcji.

Zdaniem Howarda twórcy nie chcą ograniczyć się w rozszerzeniach jedynie do powiększania dostępnego obszaru o kolejne lokacje – zamiast tego planują wprowadzić zmiany, które ulepszą rozgrywkę. Aktualnie firma Bethesda Softworks analizuje różne pomysły projektantów, a także obserwuje poczynania graczy, aby wprowadzić jak najlepsze poprawki. W ręce użytkowników ponownie zostanie oddanych wiele dodatków, ale studio nie ustaliło jeszcze harmonogramu ich debiutów. „Nie pojawią się szybko, ale będą zawierać dużo mięcha”, podsumował Todd. Oznacza to najprawdopodobniej, że twórcy nie uraczą graczy kontrowersyjnymi mini-dodatkami pokroju zbroi dla konia z The Elder Scrolls IV: Oblivion.

Howard odniósł się również do ogromnej popularności tej produkcji. Twierdzi, że zaskoczyła ona nawet samych twórców, a największe wrażenie wywarły liczne filmiki publikowane w serwisie YouTube. „Myślę, że naszym ulubionym jest ten z zakładaniem wiader na głowy postaci.” Początkowo główny programista zamierzał szybko usunąć wspomniany błąd, ale ostatecznie doszli wspólnie do wniosku, że lepiej go zostawić. Jeśli nie wiecie o czym mowa, to zachęcamy do obejrzenia poniższego materiału:



Do tej pory studio Bethesda ograniczało się w swoich największych produkcjach do trybu dla pojedynczego gracza. Todd stwierdził, że w dalszym ciągu nie skupiają się na rozgrywce wieloosobowej, ale „nigdy nie mów nigdy. (…) Nie chcemy poświęcić jakiegokolwiek elementu trybu singleplayer na rzecz multiplayera.”

Źródło:
"DogGhost" - GRY-OnLine